fbpx

Ceny mieszkań w Polsce – kiedy można liczyć na ich spadek

Nowoczesne osiedle mieszkaniowe. Ceny mieszkań w Polsce

Jak wynika z raportu Expandera i Rentier.io, od czasu rozpoczęcia pandemii ceny mieszkań w Polsce, biorąc pod uwagę dane z 16 największych miast, odnotowały wzrost średnio o 6,6% na rynku pierwotnym i o 11,2% na rynku wtórnym. Przy czym najbardziej poszybowały ceny w Sosnowcu, bo aż o 23%. Z kolei w Katowicach ceny były niższe niż jeszcze rok temu.
Czy w takiej sytuacji wciąż warto inwestować w rynek nieruchomości i co ma największy wpływ na ceny mieszkań?

Bijemy rekordy gierkowskiego boomu budowlanego

Pomimo podwyżek cen materiałów budowlanych i trudności, na jakie napotykają deweloperzy przy uzyskiwaniu pozwoleń na nowe inwestycje, rynek nieruchomości odnotował niespotykany od lat wzrost.
Okazuje się, że w 2020 roku do użytku oddano aż 221 978 nowych mieszkań (25,5 tys. w grudniu), co jest rekordowym osiągnięciem od 40 lat, kiedy to na rynek trafiło 217,1 tys. lokali.
Jak się domyślasz, nie tylko to można uznać za spore osiągnięcie, ale również wyższy standard mieszkań oraz ich metraż, który w tamtych czasach zwykle oscylował wokół 60 metrów kwadratowych.
Z pewnością wynik ten przyczynił się również do niebagatelnej liczby nowych mieszkań, oddanych do użytku w ciągu ostatnich 10 lat. W Polsce zbudowano ich w tym czasie 1,68 mln.

Ceny mieszkań w Polsce wyższe mimo pandemii koronawirusa

Wbrew wcześniejszym przewidywaniom, pandemia koronawirusa nie odcisnęła swojego piętna na branży nieruchomości i nie wpłynęła negatywnie ani na liczbę budowanych osiedli, ani na ich sprzedaż. Wręcz przeciwnie. Aż w 9 spośród 16 miast odnotowano najwyższe stawki w historii. I tak dla przykładu w Warszawie trzeba zapłacić 11 200 zł/m2, w Gdańsku 9 983 zł/m2, w Krakowie 9600 zł/m2, a we Wrocławiu 8588 zł/m2.

Miastem, które odnotowało 2% spadek cen są Katowice, gdzie za m2 musisz zapłacić 6646 zł. Choć najwyższy procentowo wzrost cen odnotował Sosnowiec, to i tak pozostaje on najbardziej atrakcyjną cenowo lokalizacją. Za m2 zapłacisz tu ok. 5000 zł, co w przypadku miast poniżej 200 tys. mieszkańców jest najniższą stawką.
Wzrost cen obejmuje nie tylko mieszkania o dużym metrażu, ale również kawalerki.
Okazuje się, że zarówno wzrost cen, jak i trzecia fala koronawirusa nie wpłynęły znacząco na sprzedaż nowych mieszkań.

Im lepsza lokalizacja, tym większy popyt

Mieszkanie to wciąż dobra inwestycja, zwłaszcza, jeśli planujesz zakup mieszkania pod wynajem. Tym bardziej, że w ostatnim czasie naprzeciw potencjalnym nabywcom, wyszły banki i ich nowe zasady udzielania kredytów hipotecznych.
Okazuje się, że obecnie nie musisz już mieć 20% wkładu własnego, ale wystarczy 10%. Poza tym, przeszkodą nie jest już dochód uzyskiwany na podstawie umowy cywilnoprawnej, czy prowadzonej działalności gospodarczej. Do inwestowania zachęcają też niskie stopy procentowe. Być może to również sprawia, że mieszkania w dobrej lokalizacji sprzedają się w ciągu zaledwie kilku dni. Zdarza się, że sami zainteresowani licytują ceny między sobą, gotowi zapłacić dużo więcej.

Ceny mieszkań w Polsce na rynku wtórnym

W porównaniu z rynkiem pierwotnym, tu również ceny wzrosły, choć nie tak bardzo. Mimo to, jeśli już wcześniej interesowałeś się zakupem nieruchomości, z pewnością zauważysz wzrost oczekiwań i apetyt na większe pieniądze ich obecnych właścicieli.
W 2020 roku najbardziej podrożały używane mieszkania w Łodzi (15%) i Poznaniu (17%). Z kolei mniejszy wzrost cen odnotowały: Bydgoszcz, Zielona Góra i Opole.
Średnio, w największych miastach w Polsce, w ostatnim roku mieszkania na rynku wtórnym podrożały o ok. 10%.

Spadek cen – czy można się go spodziewać w najbliższym czasie?

Jak można się domyślać, wzrost cen zarówno na pierwotnym, jak i na wtórnym rynku nieruchomości nie będzie trwał w nieskończoność. Trzeba pamiętać, że mieszkania to dla wielu osób dobra inwestycja i źródło dodatkowego dochodu z wynajmu. Gdy stopy procentowe w bankach są niskie, dużo bardziej opłaca się kupić mieszkanie na kredyt. Dodatkowym argumentem jest wspomniana wcześniej obniżka progu wkładu własnego z 20% do 10%.

Jak twierdzą eksperci Expandera, ceny mieszkań mogą zacząć spadać, gdy wzrosną stopy procentowe. Tym samym zwiększą się koszty kredytu, a co za tym idzie, zmniejszą się zyski z wynajmu mieszkań kupionych właśnie w tym celu. Ci, którzy je kupili, mogą zdecydować się wówczas na sprzedaż, gdy okaże się, że bardziej opłaca się zarabiać na lokatach bankowych, obligacjach korporacyjnych i skarbowych, które dzięki wzroście stóp procentowych, przynosić będą zyski zbliżone do tych, uzyskiwanych wcześniej z wynajmu.
Jednak tego, kiedy to nastąpi i o ile więcej trzeba będzie zapłacić za mieszkania, nikt jak na razie nie potrafi przewidzieć. Ceny mieszkań w Polsce mogą bowiem rosnąć jeszcze przez jakiś czas, co zależy od wielu czynników.


Źródło:
www.businessinsider.com.pl/
https://www.muratorplus.pl/
https://tvn24.pl/biznes/nieruchomosci/ceny-mieszkan-2021-gdzie-najdrozej-a-gdzie-najtaniej-prognozy-5050502
https://www.bankier.pl/wiadomosc/GUS-ceny-mieszkan-w-gore-Wieksze-podwyzki-na-rynku-wtornym-8087780.html
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ceny-ofertowe-mieszkan-luty-2021-Raport-Bankier-pl-8062117.html